Uwielbiam prezenty w postaci przetworów i owoców/warzyw działkowych. Sama niestety w dalszym ciągu poszukuję mojego kawałka do uprawy, więc zaopatruje się
w materiał roboczy w małym wiejskim warzywniaku. Tym razem dostałam w prezencie pigwy, od razu przypomniała mi sie pigwa, która robi moja ciocia do herbaty. Więc nie chciałam zmarnować tak rzadkiego dla mnie owocu.
w materiał roboczy w małym wiejskim warzywniaku. Tym razem dostałam w prezencie pigwy, od razu przypomniała mi sie pigwa, która robi moja ciocia do herbaty. Więc nie chciałam zmarnować tak rzadkiego dla mnie owocu.
Przepis jest bardzo prosty:
Składniki:
*900g pigwy (obranej, w kawałkach, bez gniazd nasiennych)
*300gr cukru (zawsze 1/3 cukru w proporcji do pigwy)
Przygotowanie:
Pigwe przepuszczamy przez grube oczka. Używamy do tego albo maszynki, albo robota kuchennego. Ja użyłam robota . Dodajemy cukier, po wymieszaniu przekładamy do słoików. Najlepiej małych. Pasteryzujemy 20min.
Więcej cukru nie ma sensu, gdyż zapewne wyda nam się pigwa kwaśna i dodamy cukru do herbaty.
Smacznego!